Zapraszamy od 10 do 17 z wyjątkiem poniedziałków

Cytaty o Emilu Fieldorfie "Nilu"

Z atmosfery domu rodzinnego i środowiska krakowskiego wyniósł takie wartości jak wiara, patriotyzm, uczciwość, koleżeństwo, troska o innych oraz poczucie honoru, obowiązku, którym pozostał wierny do końca życia.
(z przedmowy M. Gałęzowskiego w: M. Fieldorf, L. Zachuta, Generał August Emil Fieldorf 1895-1953, IPN, Warszawa 2013)


Odznaczał się odwagą, umiejętnością szybkiego podejmowania decyzji, rozwagą w chwilach zagrożenia, absolutnym brakiem cech karierowicza w formie potakiwania przełożonym [...]. Umie żyć z żołnierzami 5 i wychowywać ich w zamiłowaniu dyscypliny i porządku; bardzo lubiany przez swoich podkomendnych. Spokojny, taktowny, pracowity; posiada duże zdolności gospodarcze. Ogólna ocena: nadzwyczajny.
(opinia służbowa na temat Fieldorfa z okresu walk o granice)


Oficer o bardzo dużych zaletach charakteru. Pracy oddaje się z zapałem, nieomal z entuzjazmem. Szczere pogodne usposobienie. W dziedzinie PW [Przysposobienie Wojskowe] i WF [Wychowania Fizycznego] ma niezwykłe zasługi. Pracę tę prowadził na terenie Wileńszczyzny na bardzo wysokim poziomie. Bardzo inteligentna, otwarta głowa. Wybitny.
(ocena Fieldorfa przez płk. dypl. Gustawa Paszkiewicza dowódcy piechoty dywizyjnej w 1. DP Legionów 27 maja 1930 r.)


Był kochany przez podoficerów i żołnierzy,, bo nie potrafił się zbytnio przejmować guzikami czy nie zapiętym pasem albo niedokładnie wyczyszczonym butem. Uważał, że ważniejsza jest postawa żołnierza, jego uświadomienie. Kontrolował wyżywienie i wymagał należytego utrzymania broni. Nudziły go i denerwowały drobiazgowe przepisy garnizonowe. Miewał czasem konflikt z oficerami dyżurnymi o to, że szedł w parku bez czapki albo komuś tam nie zasalutował. Wracał wtedy zły i mówił, że dla niego wojsko jest dobre w czasie wojny, ale bardzo uciążliwe w czasie pokoju.
(wspomnienia żony Janiny, Janina Fieldorf, Los już mną zawładnął... Wspomnienia, IPN, Gdańsk 2012)


Pamiętam, że spotkanie potwierdziło w pełni wszystkie pozytywne wrażenia, jakie narosły z napływających informacji, doszedł do tego ujmujący wygląd oraz takiż sposób bycia . To ostatnie wymaga podkreślenia, a w nim szczególnie zaskakująco koleżeński, partnerski sposób traktowania rozmówcy : a on był przecież pułkownikiem, wysokim dygnitarzem Polskiego Państwa Podziemnego, ja natomiast kierowałem wprawdzie liczącą się organizacją, lecz miałem zaledwie 28 lat.
(wspomnienie Stanisława Broniewskiego "Orszy", naczelnika Szarych Szeregów, ze spotkania z płk. "Nilem")


W pewien styczniowy dzień 1944 r. wysoki rangą oficer polskiego podziemia zapytał jednego ze swoich podwładnych, czy wykonał zlecone wcześniej rozkazy. Ten bez słowa rzucił na stół kilka fotografii przedstawiających ludzi w niemieckich mundurach. Oficer zapytał: "Który to?". "Ten" - wskazał jedną z fotografii podwładny. "Zabić" - padło twarde, niepozostawiające żadnych wątpliwości słowo. Zdarzenie to poprzedziło jedną z najbardziej spektakularnych akcji polskiego podziemia w czasie II wojny światowej. Oto w centrum okupowanej przez Niemców Warszawy żołnierze Armii Krajowej, działający na rozkaz płk. Augusta Emila Fieldorfa, dowódcy Kierownictwa Dywersji Komendy Głównej AK, powszechnie nazywanego Kedywem, dokonali udanego zamachu na kata Warszawy - Franza Kutscherę, dowódcę policji i SS w Dystrykcie Warszawskim, odpowiedzialnego za publiczne egzekucje przeprowadzane przez Niemców od października 1943 r. na ulicach stolicy Polski. Na przemoc trzeba było odpowiedzieć przemocą. Po likwidacji Kutschery Niemcy jeszcze tylko raz wykonali w Warszawie publiczną egzekucję.
(z przedmowy M. Gałęzowskiego w: M. Fieldorf, L. Zachuta, Generał August Emil Fieldorf 1895-1953, IPN, Warszawa 2013)


Patriotyzm Augusta Emila Fieldorfa, wyrosły z dziewiętnastowiecznej legendy powstańczej i snów romantyków o Wielkiej Niepodległej, zaprowadził go w szeregi Legionów Polskich. A kiedy jesienią 1939 r. odrodzoną Rzeczpospolitą zmiażdżyły od zachodu i wschodu dwa totalitarne państwa, ten przywykły bić się z otwartą przyłbicą oficer musiał się przemienić w człowieka podziemia.
(z przedmowy M. Gałęzowskiego w: M. Fieldorf, L. Zachuta, Generał August Emil Fieldorf 1895-1953, IPN, Warszawa 2013)


Odznaczał się odwagą, umiejętnością szybkiego podejmowania decyzji, rozwagą w chwilach zagrożenia, absolutnym brakiem cech karierowicza w formie potakiwania przełożonym [...]. Umie żyć z żołnierzami i wychowywać ich w zamiłowaniu do dyscypliny i porządku; bardzo lubiany przez swoich podkomendnych. Spokojny, taktowny, pracowity; posiada duże zdolności gospodarcze. Ogólna ocena: nadzwyczajny (opinia służbowa z okresu walk o granice 1918-1921).
(z przedmowy M. Gałęzowskiego w: M. Fieldorf, L. Zachuta, Generał August Emil Fieldorf 1895-1953, IPN, Warszawa 2013)


Pan Walenty (ps. A. E. Fieldorfa "Nila") to specjalna nieszablonowa konstrukcja. Jego największą świętością to honor własny i narodu. Jego absolut to Polska. Jego program to czyn dla niej, ofiara i nieustanne spalanie się . Jego styl na co dzień to wzorowe koleżeństwo i przyjaźń okazywana ludziom, z którymi wiązał los.
(Jan Hoppe, poseł i sekretarz Prezydium Sejmu RP przed wojną, okupacyjne nazwisko Jan Chmielewski, 1947 r.)


To od "Nila" wychodziły rozkazy likwidacji niemieckich funkcjonariuszy skazanych przez Wojskowe Sądy Specjalne za okrucieństwo: w 1943 r. Franza Bürckla - zastępcy komendanta Pawiaka, Augusta Kretschmanna - komendanta obozu koncentracyjnego przy ul. Gęsiej w Warszawie (tzw. Gęsiówki), Ernsta Weffelsa - esesmana z Pawiaka. W 1944 r. zginął w zamachu "kat Warszawy" Franz Kutschera - szef SS i policji w dystrykcie warszawskim; w lipcu tego samego roku nie udało się zlikwidować w Krakowie Wilhelma Koppego - zwierzchnika SS i policji w Generalnym Gubernatorstwie, który uszedł z życiem ciężko ranny.
(fragment pochodzi z: Anna Zechenter: "Generał "Nil", Biuletyn IPN nr 3/2018)



Zmień ustawienia cookies