fbpx
Bitwa Warszawska. #12 podcast z serii #AKtywniwsieci

Bitwa Warszawska. #12 podcast z serii #AKtywniwsieci


 

Na czym polegał Cud nad Wisłą? Czy faktycznie wygrana Bitwa Warszawska była szczęśliwym przypadkiem, czy też stały za nią solidne przygotowania ze strony polskiej? Jak przebiegały działania wojenne w 1920 roku? I jak wyglądała w tym czasie sytuacja wewnętrzna w kraju? Odpowiedzi na te i inne nurtujące pytania znajdziecie w nowym podcaście, przygotowanym przez dwójkę historyków Muzeum AK!

 

Starcie militarne, które przeszło do historii, jako wojna polsko-bolszewicka było konfliktem, który w sposób decydujący wpłynął na kształt terytorialny i organizację odradzającej się Rzeczpospolitej. Budowa terytorialna Polski następowała w toku sporów, umów międzynarodowych czy też właśnie konfliktów zbrojnych. Po zakończeniu wojny polsko-ukraińskiej, na Wschodzie czekało jeszcze jedno niebezpieczeństwo – bolszewicka Rosja. Genezą wojny były zarówno problemy terytorialne, jak i ideologiczne. Oba państwa miały aspiracje względem ziem wschodnich – II Rzeczpospolita, nawiązując do koncepcji powrotu do ziem sprzed trzech zaborów, natomiast Rosja sowiecka przystąpiła do tworzenia kolejnych republik sowieckich, chcąc połączyć się w ten sposób z ruchem rewolucyjnym na zachodzie Europy. Ponadto, Józef Piłsudski forsował koncepcję federalistyczną, która zakładała odgrodzenie się od Rosji sprzymierzonymi z Polską państwami.

Już w styczniu 1919 roku bolszewicy opanowali Wilno, wypierając z niego polskie oddziały. Pomimo, że wojna nie została wypowiedziana, to 13 lutego 1919 roku doszło do pierwszej wymiany ognia pomiędzy oddziałami polskimi i bolszewickimi pod Berezą Kartuską na Polesiu. Na tym etapie zmagań Polacy odnosili sukcesy, w dużej mierze z uwagi na fakt, że bolszewicy zajęci byli walką ze swoim wewnętrznym przeciwnikiem – tzw. Białą Armią. Taka sytuacja spowodowała, że pojawił się pomysł podjęcia przez walczące strony pertraktacji pokojowych, które ostatecznie nie doszły do skutku. Natomiast charakter konfliktu zaczął przybierać obraz szeregu lokalnych akcji zaczepnych, wszczynanych głównie przez Sowietów.  Ponadto, strona sowiecka podjęła się akcji propagandowej, mającej na celu przekonanie do swoich racji opinii międzynarodowej, przy jednoczesnym przerzucaniu swych sił wojskowych na linię  frontu.

25 kwietnia 1920 roku ruszyła polska ofensywa na południu. Poprzedziło ją zawarcie porozumienia polsko-ukraińskiego: w zamian za zrzeczenie się pretensji do Galicji Wschodniej i Wołynia, szef rządu nieistniejącej już wtedy Ukraińskiej Republiki Ludowej Symon Petlura, miał otrzymać polskie wsparcie militarne w odpieraniu wojsk sowieckich z terenów na prawym brzegu Dniepru. 7 maja oddziały polskie bez walki zajęły Kijów. Wyprawa kijowska miała być wyprzedzeniem działań sowieckich, jednak okazało się, że plan Józefa Piłsudskiego nie powiódł się. Chociaż fakt zdobycia Kijowa wywołał dużą euforię w kraju, to jednak Petlura nie zdobył potrzebnego poparcia, a całość operacji wojskowej nie przyniosła większych korzyści politycznych. Jeszcze 14 maja wojska sowieckie, pod wodzą Michaiła Tuchaczewskiego, podjęły działania zaczepne na froncie zachodnim, natomiast 5 czerwca armia konna Siemiona Budionnego zmusiła Polaków do odwrotu z Ukrainy.

Siły sowieckie na początku lipca 1920 roku stanowiła kadra 160 tys. zmobilizowanych żołnierzy, która w razie potrzeby mogła być bez trudu uzupełniona z uwagi na duże rezerwy ludzkie. Po stronie polskiej nie było to więcej niż 100 tys. żołnierzy. Już 4 lipca ruszyła ofensywa sowiecka, która sukcesywnie przełamywała kolejne linie polskiej obrony. Po zdobyciu Grodna 23 lipca, Tuchaczewski wydal rozkaz zajęcia Warszawy. Niezwykła szybkość, z jaką zbliżała się armia sowiecka, wymusiła na Polakach maksymalną mobilizację własnych sił. Podjęto również działania, mające na celu pozyskanie pomocy zza granicy. Z inicjatywy Władysława Grabskiego, który 23 czerwca stanął na czele pozaparlamentarnego rządu, powołano 1 lipca Radę Obrony Państwa. Była ona tymczasowym najwyższym organem władzy państwowej, a na jej czele stanął Józef Piłsudski. Ponadto, 6 lipca utworzono zarządzany przez gen. Józefa Hallera Generalny Inspektorat Armii Ochotniczej, do którego wstępowały osoby nieobjęte obowiązkową służbą wojskową. Dzięki tym zabiegom, Armia Polska zwiększyła swoją liczebność do blisko 900 tys. 10 lipca premier Władysław Grabski odbył rozmowy z przedstawicielami mocarstw zachodnich w miejscowości Spa na terenie Belgii, które nie przyniosły większego efektu. W zamian za obietnicę poparcia dyplomatycznego w rozmowach z bolszewikami, Rada Obrony Państwa musiała zgodzić się m.in. na zawieszenie broni i zatrzymanie swoich wojsk na niekorzystnej dla Polski linii Curzona. Konsolidacja narodu objawiała się nie tylko we wzmożonym zaciąganiu się do wojska i przekazywaniu dobrowolnych darów, ale również w powołaniu 24 lipca Rządu Obrony Narodowej z Wincentym Witosem i Ignacym Daszyńskim na czele.

Sukcesy militarne bolszewików, jakie w tym czasie odnosili na froncie przekonały ich, ze zakładany cel zdołają osiągnąć w szybki i stosunkowo łatwy sposób. W związku z tym podjęli się oni usytuowania na terenie Białegostoku, utworzonego wcześniej w Moskwie Tymczasowego Komitetu Rewolucyjnego Polski z Julianem Marchlewskim na czele, który miał pełnić rolę podległego im „rządu polskiego”. Analogiczne działania zostały podjęte przez przeciwnika również na terenie Galicji.

Już na początku sierpnia 1920 roku wojska sowieckie przekroczyły linię rzeki Bug. Punktem kulminacyjnym nowego planu obrony Polaków miała być decydująca bitwa na terenie między Bugiem i Wisłą. Przeorganizowane siły polskie składały się z trzech armii pod wodzą gen. Józefa Hallera na Froncie Północnym; ze sformułowanej nad Wkrą armii pod dowództwem gen. Władysława Sikorskiego; z oddziałów na Froncie Środkowym, pozostających pod rozkazami gen. Edwarda Rydza-Śmigłego oraz z Frontu Południowego, dowodzonego przez gen. Wacława Iwaszkiewicza. Zacięte walki toczyły się na przedpolach Warszawy w dniach 13-15 sierpnia. 13 sierpnia bolszewicy zajęli Radzymin, przełamując tym samym pierwszą linię obrony Polaków. Armii gen. Sikorskiego udało się zatrzymać wrogie wojska i zmusić je do stopniowego odwrotu. Ponadto, na północ od Warszawy podjęto działania ofensywne, które miały osłabić nacisk bolszewików. W dniach 14-16 sierpnia rozegrała się bitwa nad Wkrą, natomiast 16 sierpnia ruszyła polska kontrofensywa znad Wieprza, rozpoczynająca odwrót Armii Czerwonej. Na korzyść polskiego natarcia wpłynęła szybkość podejmowanych działań militarnych – piechota pokonywała 50-60 kilometrowe odległości w ciągu doby, zajmując tym samym strategiczne punkty. Trwające jeszcze na północy walki z wojskami sowieckimi zostały zakończone 18 sierpnia. Inaczej sytuacja prezentowała się na południu, gdzie działania wojenne przerodziły się 17 sierpnia w krwawe starcie na polach Zadwórza. Podczas tej potyczki ofiarną śmierć ponieśli wszyscy żołnierze ochotniczego oddziału kpt. Bolesława Zajączkowskiego. Kolejne bitwy pod Komarowem 31 sierpnia oraz nad Niemnem w dniach 20-28 września, zadecydowały o wycofaniu Armii Konnej Budionnego, jak również o przystąpieniu do rozmów pokojowych.

Wojna z Rosją Sowiecką stanowiła dla Polski ogromny wysiłek militarny i ekonomiczny, natomiast  bitwa na przedpolach polskiej stolicy, stanowiła decydujący moment tej batalii. Ponadto, była to pierwsza od 220 lat wygrana przez Polaków wojna, która miała ogromne znaczenie moralne i propagandowe. Zatrzymanie bolszewików pod Warszawą w decydującym stopniu przyczyniło się do uratowania suwerenności II Rzeczypospolitej oraz do zahamowania fali bolszewizmu w Europie. Bitwa warszawska często nazywana była i nadal jest również Cudem nad Wisłą – takim określeniem często posługiwali się przeciwnicy polityczni Józefa Piłsudskiego, którzy chcieli pomniejszyć jego dokonania, sprowadzając całość wysiłku dowódczego do szczęśliwego przypadku.

Fot. Polskie pozycje pod Miłosną, sierpień 1920 r.