Opis szlaku
Harklowa - Dębno - Nowa Biała - Krempachy - Dursztyn - Łapsze Niżne
Kurierzy Polskiego Państwa Podziemnego pokonywali granicę okupowanego kraju i Słowacji w różnych miejscach, m.in. w Tatrach, na Spiszu i Orawie oraz w Beskidzie Sądeckim. Szlak przez Spisz o kryptonimie "Karczma" intensywnie wykorzystywał Zbigniew Ryś "Zbyszek", "Fantom".
Trasa jego przejścia, którego zawsze dokonywał nocą, na przygranicznym odcinku prowadziła z Waksmundu obrzeżami wsi Ostrowsko, Łopuszna i Harklowa, skąd przedzierał się przez las w stronę Nowej Białej, a następnie pokonywał rzekę Białkę między Nową Białą a Krempachami, stamtąd szedł w stronę Dursztyna i dalej do Łapsz Niżnych, gdzie za dnia przebywał w ukryciu, by po zapadnięciu zmroku wyruszyć dalej w stronę Budapesztu.
Na proponowanej przez autorów trasie znajdują się kościoły z małopolskiego Szlaku Architektury Drewnianej - w Harklowej i Dębnie - oraz jedyny materialny ślad związany z wojennym szlakiem kurierskim - willa "Wichrówka" w Dursztynie.
W wielu miejscach Pienin Spiskich odsłaniają się piękne widoki, szczególne wrażenie wywiera panorama Tatr widziana z przełomu Białki pod Krempachami oraz widok na cztery strony świata spod "Wichrówki".
Lista miejsc na tym szlaku
Mapa szlaku

Oznakowanie turystyczne
Niebieskim szlakiem z centrum Harklowej do Nowej Białej przez Dębno, z Nowej Białej szlakiem zielonym do Dursztyna przez Krempachy, z Dursztyna początkowo czerwonym szlakiem, a następnie za oznaczeniami szlaku rowerowego Pętla Spiska przez wzgórze Honaj do centrum Łapsz Niżnych.
Dojazd
Do Harklowej:
samochodem z Krakowa - drogą S7 ("zakopianką") do Nowego Targu, dalej drogą wojewódzką 969 w kierunku Krościenka nad Dunajcem;
koleją do Nowego Targu, dalej busem;
busem - kursy z dworca autobusowego w Nowym Targu.
Cytat
[…] nigdy nie korzystaliśmy ze ścieżek lub utartych dróżek, nigdy nie przechodziliśmy po mostach, bo oczywiście w strefie przygranicznej były one obstawione przez różne straże i warty. Ilekroć zaszła potrzeba, nawet w zimie, brodziliśmy po Białce, w wodzie. Omijaliśmy zabudowania i nigdy nie korzystaliśmy z jakiejkolwiek obcej pomocy, zaufanie mieliśmy tylko do siebie, naszej znajomości terenu, własnej wytrzymałości i hartu ducha. […] Gdy trzeba było w normalnym czasie przerzucić przez granicę ludzi bez zaprawy - nasze nerwy wystawione były na najwyższą próbę, zachodziła kolizja interesów między zadaniem kuriera a życiem prawie zawsze zasłużonych ludzi. Trasę trzeba było, lub jak kto woli, musiało się, wykonać w czasie zmroku, w nocy. Bez śladów i świadków wchodzić na melinę, aby nie narażać siebie, Organizacji i całej trasy. […] Zorganizowanie trasy lub dobrej i pewnej meliny trwało nieraz ponad rok.J. Ryś, Na ścieżkach Fantoma. Reminiscencje życia Zbigniewa Rysia kuriera AK, Kraków 2018
Dalej trasa wiodła pomiędzy Nową Białą a Krempachami w kierunku Dursztyna. Sam Dursztyn obchodziliśmy, zostawiając go po naszej prawej ręce, aby mieć pewność, że poza "Wichrówką" nikogo nie spotkamy. Począwszy od Krempachów teren wznosił się stopniowo w górę i osiągał swoje apogeum właśnie obok "Wichrówki". Od tego miejsca trzeba było dobrze uważać na wykrot, aby szczęśliwie, o całych ścięgnach, osiągnąć Łapsze Niżne, a raczej zabudowania Dominika Stanka w tychże Łapszach. Wejście do zabudowań Stanka było także utrudnione. Dostęp przez wieś, chociażby z uwagi na psy, był wykluczony, zachodziła więc konieczność obejścia Łapsz od południa od strony Kotelnicy i poprzez ogrody Dominika i jego sąsiadów podejścia do stodoły. Największe niebezpieczeństwo stanowił sąsiad, Słowak, wrogo nastawiony do Polaków. Dzięki temu, że pies Dominika dobrze nas z Józkiem [Ligęzą] znał i szczekał jak na swoich, sąsiad był w rozterce.
J. Ryś, Na ścieżkach Fantoma. Reminiscencje życia Zbigniewa Rysia kuriera AK, Kraków 2018
Logo szlaku
Odznaka Wydziału Łączności Zagranicznej Oddziału V KG AK "Zagroda" dla Zbigniewa Rysia "Fantoma". Zbiory Muzeum Armii Krajowej w Krakowie; fot. M. Żak