
20 stycznia 1945 r. żołnierze Armii Krajowej z oddziału "Kurniawa" powiesili Wacława Krzeptowskiego za zdradę Ojczyzny.
Wacław Krzeptowski urodził się w 1897 roku w Kościelisku. W okresie międzywojennym był politykiem, Stronnictwa Ludowego, wiceprzewodniczącym Związku Górali (z niem. Goralenverein).
Gdy wybuchła II wojna światowa Krzeptowski stanął na czele Związku Górali.
Krzeptowski bardzo szybko zamanifestował swoją poddańczą postawę wobec Niemców - 7 listopada 1939 roku na Wawelu złożył Hansowi Frankowi, Generalnemu Gubernatorowi wyrazy uznania. W przemówieniu w języku niemieckim Krzeptowski o potędze Niemiec, a następnie obdarował Hansa Franka złotą ciupagą. Tydzień później z rewizytą przybył do Zakopanego Hans Frank. Nazistowskiego dygnitarza Wacław Krzeptowski miał przywitać słowami:
"Meine Liebe Kameraden! 20 lat jęczeliśmy pod polskim panowaniem, a teraz wracamy pod skrzydła wielkiego narodu niemieckiego".
Przewodniczący Związku Górali miał również osobiste powody, aby zaufać polityce Niemców. Wacław Krzeptowski przed wojną miał wielkie długi, a licytacja majątku nie odbyła się ze względu na wybuch wojny. Niemcy obiecali Wacławowi Krzeptowskiemu wstrzymanie egzekucji długów. Nazywany przez okupantów "góralskim księciem" prawdopodobnie uwierzył, że może być zbawcą góralszczyzny.
W 1942 roku Komitetu Góralskiego (z niem. Goralisches Komitee). Był to iluzoryczny i kolaboracyjny samorząd dla górali, których Niemcy uważali za odrębny od Polaków naród. O przynależności do "narodu" góralskiego świadczyć miała kenkarta z literą "G", do dziś historycy nie są jednomyślni ilu mieszkańców przyjęło takie kenkarty. Przyjmowano je m.in. ze względu na lepszy przydział racji żywnościowych. Nie wszyscy co je przyjęli byli zdrajcami, albowiem niektórzy wykorzystywali góralską kenkartę do działalności konspiracyjnej, w tym ukrywania tatrzańskich kurierów, kolportowania konspiracyjnej prasy, a nawet pomocy Żydom.
Niemcy, a także Komitet Góralski pracowali nad powstaniem udzielnego państewka na pograniczu słowacko-polskim zamieszkanego przez górali. Wacław Krzeptowski wraz z np. Henrykiem Szatkowskim wydali Memoriał skierowany do Hansa Franka. Atakowano w nim Polaków a także Żydów, a także proszono, aby uwzględnić Podhale jako osobny region, a jego mieszkańców jako odrębny naród.
Wacław Krzeptowski nie zdobył jednak zaufania większości mieszkańców Podhala. Idee Goralenvolku próbowano przeszczepić na innych terenach, jednak celu nie udało się zrealizować przez co stracił również zaufanie okupantów. Ostatecznym wyrazem niepowodzenia współpracy z Niemcami była akcja wydawania niebieskich kenkart z literą "G". Były to podstawowe dokumenty rozpoznawcze w okupowanej Polsce. Te przyznawane dla górali miały się różnić od tych wręczanych Polakom, co symbolicznie i faktycznie miało przypieczętować odrębność narodową górali. Na Podhalu Komitet Góralski organizował akcje niszczenia polskich kenkart i wręczania nowych "góralskich". Przyjmuje się, że "góralską" kenkartę przyjęło ok. 16% mieszkańców Podhala.
Klęska agitacyjna Komitetu Góralskiego sprawiła, że latem 1944 roku Wacław Krzeptowski uciekł na Słowację, gdzie brał udział w powstaniu narodowym.
Jednak w Ojczyźnie zapadł na niego wyrok śmierci wydany przez Polskie Państwo Podziemne. Polskie podziemie monitorowało sprawę górali już od 1940 roku. Jednak z powodu wielu wsyp i zdrad na Podhalu w latach 1941-1942 konspiracja niewiele mogła zrobić przeciwko zdrajcom. W 1943 roku Armia Krajowa Inspektoratu Nowy Sącz obserwowała już jednak Wacława Krzeptowskiego intensywniej, a w czerwcu tegoż roku próbowano po raz pierwszy zabić zdrajcę w Zakopanem.
Po klęsce powstania na Słowacji, jesienią 1944 r. Krzeptowski powrócił do Polski. 20 stycznia 1945 roku został odnaleziony przez żołnierzy Armii Krajowej z oddziału Kurniawa pod dowództwem por. Tadeusza Studzińskiego ps. Kurzawa. Żołnierze tego oddziału zaledwie kilka dni wcześniej rozbili więzienie w Zakopanem uwalniając bez strzału ponad 40 osób. Pluton "Kurzawy" wchodził w skład 9 kompanii 12 Pułku Piechoty AK.
Według relacji Wacław Krzeptowski prosił o rozstrzelanie, na co jeden z żołnierzy oddziału miał odpowiedzieć, że "kula to śmierć honorowa, zdrajcy na nią nie zasługują".
Na zdjęciu: Wacław Krzeptowski wita gubernatora Hansa Franka po przybyciu do Zakopanego (12 listopada 1939)
fot. Autor nieznany - Narodowe Archiwum Cyfrowe, sygn. 2-3062, Domena publiczna, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=61550833