Zapraszamy od 10 do 17 z wyjątkiem poniedziałków

Raport Witolda Pileckiego w zbiorach Muzeum AK



W zbiorach Muzeum Armii Krajowej znajduje się raport z KL Auschwitz napisany latem 1943 r. przez Witolda Pileckiego. Dokument powstał po udanej ucieczce z obozu dokonanej w nocy z 26 na 27 kwietnia przez Pileckiego, Jana Redzeja i Edwarda Ciesielskiego. Uciekinierzy szczęśliwie dotarli do Bochni, a stamtąd przerzuceni zostali do pobliskiego Nowego Wiśnicza, gdzie ukrywali się w dworku Koryznówka należącym do Tomasza Serafińskiego, zastępcy dowódcy miejscowej placówki AK z bocheńskiego Obwodu AK "Wieloryb". Pilecki spędził tam ponad trzy miesiące.

Tam właśnie, w czerwcu 1943 r., spisał raport o sytuacji w obozie. "Napisane dla upamiętnienia nazwisk, faktów po szczęśliwie udanym a samowolnym wyjściu z obozu w Oświęcimiu" - tak zaczyna się jego relacja. Zawarł w niej - prócz opisu swojego udziału w wojnie obronnej 1939 r. i konspiracji - przede wszystkim informacje na temat obozowego ruchu oporu w Związku Organizacji Wojskowej, który współtworzył. Redzej i Ciesielski sporządzili swoje własne raporty, w których opisali inne kwestie.

Spisany na maszynie dokument został zakopany w stodole w gospodarstwie Serafińskich, Pilecki zaś po przedostaniu się do Warszawy, jesienią 1943 r. sporządził drugą, bardziej szczegółową wersję raportu.

Latem 1944 r. Redzej, Ciesielski i Pilecki wzięli udział w powstaniu warszawskim. Redzej zginął, Ciesielski przeżył wojnę i zmarł 1962 r. Witold Pilecki po upadku powstania trafił do obozu jenieckiego. Po wyzwoleniu wstąpił do 2. Korpusu Polskiego we Włoszech.

Po powrocie do kraju pod koniec 1945 r. spotkał się z Ludmiłą Serafińską, żoną Tomasza, i polecił zniszczyć pozostawiony u niej dokument, tłumacząc że lepszą, pełniejszą wersję raportu przygotował we Włoszech. Serafińska wspomina, że nie wypełniła jego polecenia i raport został ponownie ukryty.

Potem jednak przekazała go Janowi Gołąbkowi ps. "Miriam", oficerowi AK z Krakowa, który po ucieczce z gestapo również ukrywał się w Koryznówce. W 2004 r., po uzgodnieniu z córką Ludmiły i Tomasza Serafińskich, Gołąbek ofiarował raport do Muzeum AK.

Spisana w Nowym Wiśniczu relacja składa się z trzech dokumentów. Jeden to wersja, w której nazwiska zostały zakodowane w postaci cyfr, dwa pozostałe to wersje z ujawnionymi nazwiskami. Od wersji ostatecznej, znanej jako "Raport W", odróżnia je brak wstępu, w którym Pilecki m.in. wyliczył wszystkich członków siatki konspiracyjnej w KL Auschwitz, zaznaczając czy żyją czy nie, czy wydostali się z obozu, czy też zostali przeniesieni gdzie indziej. Niektóre fragmenty są inaczej sformułowane i mniej rozbudowane, nie ma też całego opisu przebiegu ucieczki, a tekst kończy się w momencie jej rozpoczęcia.

Znajdujące się w naszych zbiorach wersje raportu to kopie maszynopisów na papierze przebitkowym formatu A4, liczące 8-9 stron, zależnie czy podają nazwiska, czy nie. Do Muzeum trafiły w złym stanie. Karty były sklejone, miały dużo ubytków na brzegach, jedna z nich była potargana, brakowało fragmentów, papier uległ przebarwieniu. W grudniu 2020 r. przeprowadzono jego fachową konserwację trwającą kilka miesięcy. Stosując kąpiele w specjalnych płynach, kartki udało się bezpiecznie rozdzielić. Po wysuszeniu usunięto przebarwienia, a ubytki uzupełniono używając japońskiej bibuły.

Obecnie Raport nie przypomina już zniszczonych kartek, jakie w 2004 r. trafiły do Muzeum. Starannie odrestaurowany i zabezpieczony spoczywa w muzealnej kolekcji. Jego karty zobaczyć można na wystawie stałej, w części poświęconej okupacyjnej martyrologii polskiego społeczeństwa.

tekst: Paweł Stachnik

Na fot. od lewej: Jan Redzej, Witold Pilecki, Edward Ciesielski uciekinierzy z Auschwitz przed domem państwa Ludmiły i Tomasza Serafińskich w Nowym Wiśniczu, lato 1943 r., źródło: Archiwum Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau.

Zmień ustawienia cookies