Udany zamach na Ernsta Weffelsa
1 października 1943 r. w Warszawie dokonano udanego zamachu na gestapowca Ernsta Weffelsa. Ernst Weffels pełnił służbę na Pawiaku na oddziale kobiecym (tzw. Serbia). Weffels był sadystą, jednak decyzja o jego zabiciu została podjęta, gdy polskie podziemie uzyskało informacje, że Niemiec podejmuje próby rozpracowania sposobów przemycania grypsów z Pawiaka (Weffels zdobył cenne informacje m.in. dzięki konfidentkom). Rozpracowaniem Weffelsa zajął się kpt. Aleksander Kunicki. Likwidację ss-mana zlecono żołnierzom oddziału AK "Agat". Dowództwo podczas akcji objął Kazimierz Kardaś ps. Orkan. Akcja zaplanowano na 1 października na rogu ulic Koszykowej i 6 sierpnia, czyli niemal pod samym gmachem gestapo w Warszawie. Po odprawie w mieszkaniu "Orkana" żołnierze odebrali broń w parku Ujazdowskim, a następnie udali się na zaplanowane miejsca. Tuż po południu do Weffelsa podskoczył Kardaś i oddał z bliska kilka strzałów, jednak ranny Niemiec zdołał jeszcze uciec. Ochrona "Orkana" w tym czasie ostrzeliwała nadbiegających żandarmów i policjantów niemieckich. "Orkan" pobiegł za Weffelsem, którego znalazł w parku na ławce. Rannego dobił strzałem w głowę po czym zabrał jego dokumenty i oddalił się.