Zapraszamy od 10 do 17 z wyjątkiem poniedziałków

rok 1944

Pacyfikacja osiedla Zagórze w Makowie Podhalańskim

4 kwietnia 1944 roku Niemcy przeprowadzili pacyfikację osiedla Zagórze w Makowie Podhalańskim, w wyniku której życie straciło 42 mieszkańców.

Jednym z pierwszych oddziałów partyzanckich utworzonych na ziemi makowskiej był oddział AK "Huta-Podgórze", którego dowódcą został kpt. Wenancjusz Zych "Szary", "Dziadek". Pod koniec 1943 r. partyzanci z "Huty-Podgórze" przeprowadzili kilka akcji sabotażowo-dywersyjnych zakończonych sukcesem. W odwecie Niemcy podjęli akcje represyjne wymierzone w oddział oraz sprzyjającą mu ludność cywilną.

Na początku kwietnia dokonano aresztowań członków konspiracji na Makowskiej Górze i w Grzechyni. W schronie partyzanckim położonym na stoku Makowskiej Góry przy drodze do Budzowa ukrywał się st. sierż. Henryk Kowalczyk, który 3 kwietnia poszedł odwiedzić swoją żonę mieszkającą w gospodarstwie Emanuela Koziny w Zagórzu. W nocy z 3 na 4 kwietnia 1944 r. przybył tu oddział ok. 180 gestapowców i żandarmów niemieckich.

Dom, w którym przebywał Kowalczyk, został otoczony i rozgorzała walka, podczas której ranny został Richard Arno Sehmisch. Kowalczyk próbował ucieczki w stronę lasu, ale dosięgły go śmiertelne strzały. Następnie Niemcy obrzucili dom Kozinów granatami, a jego mieszkańców rozstrzelali na miejscu - w tym czworo dzieci (w wieku 9, 7 i 4 lat oraz 3-miesięczne). Po dokonanej egzekucji Niemcy aresztowali pozostałych mieszkańców Zagórza, spośród których 13 wywieziono i rozstrzelano na osiedlu Bory w sąsiednim Juszczynie (obecnie przy drodze krajowej nr 28). Resztę zabrano do siedziby Gestapo "Palace" w Zakopanem i tam niedługo później zostali zamordowani.

Ciała pomordowanych w Zagórzu tego samego dnia pochowali na cmentarzu w Makowie Tadeusz Szczybura i proboszcz ks. Stanisław Czartoryski.


Zmień ustawienia cookies