
Był dowódcą Kierownictwa Dywersji Armii Krajowej, jest patronem Muzeum Armii Krajowej w Krakowie. 30 października do zbiorów Muzeum trafiło kilkadziesiąt pamiątek po generale Auguście Emilu Fieldorfie "Nilu".
To między innymi listy, które generał Emil Fieldorf "Nil" wymieniał z żoną przez wiele lat, dokumenty różnych organizacji i instytucji wystawione na jego nazwisko, zdjęcia z podróży do Paryża w towarzystwie żony Janiny, wreszcie zeszyty zapisanych przez panią Janinę wspomnień oraz kasety z nagraniami, na których opowiada o swoim mężu.
Te osobiste artefakty to darowizna od wnuczki generała Fieldorfa, Zofii Zarkadas, która od wielu lat mieszka w Kanadzie. Z uwagi na zaawansowany wiek Pani Zofii, w jej imieniu, pamiątki przekazał jej syn Dimos Zarkadas oraz jego syn - Silvan, którzy na tę uroczystość przybyli z Kanady.
Wszystkie pamiątki spakowano do jednej walizki, która znalazła się pod szczególną opieką wnuka generała.
- Trzymałem walizkę na kolanach przez całą podróż samolotem i do dzisiaj nie rozstawałem się z nią - powiedział Dimos Zarkadas. - Bardzo zależało mi na tym, by pamiątki w komplecie i niezniszczone dotarły do Muzeum Armii Krajowej. Cieszę się bardzo, że mogłem spełnić swój rodzinny obowiązek. Za naszą wschodnią granicą toczy się wojna, bardzo niespokojnie jest także w innych częściach świata. Chce, żeby te pamiątki po moim pradziadku krzyczały, że to co wydarzyło się w czasie II wojny światowej i po niej, nie może się powtórzyć.
"Pamiątki trafiły do domu"
- To wielka chwila dla naszego Muzeum. Można powiedzieć, że pamiątki po naszym patronie trafiły do domu - powiedział dr Jarosław Szarek, dyrektor Muzeum Armii Krajowej. - To wyjątkowa kolekcja, w której znajduje się wiele bardzo osobistych rzeczy, choćby korespondencja między generałem i jego żoną Janiną, prowadzona przez kilkanaście lat, wiele tomów wspomnień, czy rodzinny młynek do kawy. Wiemy, że Emil Fieldorf uwielbiał kawę, a ten młynek należał do jego ulubionych przedmiotów domowych.
W uroczystym przekazaniu pamiątek uczestniczył Witold Kozłowski, marszałek województwa małopolskiego.
- Muzeum Armii Krajowej ma wielkie edukacyjne zadanie - powiedział Witold Kozłowski. - Te ważne pamiątki mogą tylko pomóc dobrze je wypełniać. Pomogą lepiej opowiedzieć historię Armii Krajowej i bardzo trudnych czasów, w którym znalazło się Państwo Polskie po wojnie, a które patron muzeum przypłacił życiem. Cieszę się, że ta ważna instytucja wzbogaciła się o tak cenne przedmioty.
"Wybitny krakowianin"
- August Emil Fieldorf to wybitny krakowianin - dodał Antoni Fryczek, sekretarz Miasta Krakowa. - Te pamiątki pomogą krzewić pamięć o generale wśród kolejnych pokoleń mieszkańców naszego miasta.
Przywiezione z Kanady pamiątki trafią teraz do konserwatora zbiorów muzeum. Po konserwacji i inwentaryzacji będą dostępne dla wszystkich zwiedzających.
W przekazaniu pamiątek uczestniczyli także:
Anna Steczko, przedstawicielka rodziny generała z Krakowa;
Kazimierz Barczyk, wiceprzewodniczący Sejmiku Województwa Małopolskiego i wieloletni wiceprzewodniczący Rady Muzeum AK w Krakowie;
podpułkownik Rafał Dąbrowski, zastępca dowódcy Jednostki Wojskowej "Nil";
kapitan Marcin Szubert, rzecznik prasowy Centrum Szkolenia Wojsk Specjalnych w Krakowie;
pułkownik Marcin Siudziński, dowódca 11 Małopolskiej Brygady Obrony Terytorialnej;
major Tadeusz Gola, wiceprezes ŚZŻAK Okręg Małopolska;
państwo Małgorzata i Jacek Jańcowie, reprezentujący Zrzeszenie Wolność i Niezawisłość;
oraz przedstawiciele świata nauki, służb mundurowych, reprezentanci związków kombatanckich i niepodległościowych oraz mediów.