fbpx
Minęło 75 lat od egzekucji Witolda Pileckiego

Minęło 75 lat od egzekucji Witolda Pileckiego


Aresztowanie i śmierć

Rotmistrz Witold Pilecki został aresztowany 8 maja 1947 roku. Przetrzymywano go w X Pawilonie więzienia mokotowskiego. Był tam torturowany i przesłuchiwany. Wiosną 1948 roku rozpoczął się jego proces. Składowi sędziowskiemu przewodniczył ppłk Jan Hryckowian (były żołnierz AK). Pileckiego oskarżono między innymi o nielegalne posiadanie broni oraz szpiegostwo. 15 marca Witold Pilecki został skazany na śmierć. Wyrok wykonano 25 maja 1948 roku strzałem w tył głowy. Do dziś nie odnaleziono ciała Witolda Pileckiego.

Rotmistrz Witold Pilecki

Jak Witold Pilecki znalazł się w Auschwitz

Po zakończeniu kampanii wrześniowej przedostał się do Warszawy i został jednym z organizatorów Tajnej Armii Polskiej. Po ukształtowaniu się struktury organizacyjnej Pilecki pełnił w tej organizacji dwie funkcje – szefa Oddziału I oraz wydziału uzbrojenia w Oddziale IV (uzbrojenia i służb specjalnych). Nadzorował i zakładał sieć tajnych skrytek na dokumenty, podziemną bibułę oraz broń palną. Jedna z nich znajdowała się w jego mieszkaniu. Na początku 1940 roku Gestapo aresztowało kilku członków TAP, w tym: szefa sztabu Władysława Surmackiego, Tadeusza Chrościckiego oraz szefa służby zdrowia – Władysława Deringa. Po krótkim pobycie na Pawiaku zostali w połowie 1940 roku przewiezieni do obozu w Auschwitz. Od tego momentu obóz stał się przedmiotem zainteresowania TAP. Pod koniec sierpnia 1940 roku kierownictwo zwołało naradę. Poruszono tam również sprawę obozów koncentracyjnych licznie powstających w okupowanej Polsce. Na zebraniu przedstawiono propozycję, aby ktoś przedostał się do niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz w celu skontaktowania się z uwięzionymi członkami organizacji, zebrania informacji i zorganizowania tam ruchu oporu. Choć zasadniczym celem tej akcji było uwolnienie więźniów przez ucieczkę, względnie ich odbicie.

Zdjęcie obozowe Witolda Pileckiego

Pilecki w obozie koncentracyjnym

Na naradzie u „Grota” Roweckiego,  Witold Pilecki został zaproponowany do wykonania tego zadania. Otrzymał rozkaz i 19 września 1940 ujęto go w łapance na Żoliborzu. W czasie łapanki przebywał w mieszkaniu swojej kuzynki Eleonory Ostrowskiej przy Alei Wojska Polskiego 40. Kiedy Niemcy zapukali do mieszkania i zapytali, czy są w nim mężczyźni, Pilecki wyszedł z pokoju i został zatrzymany. Posiadał dokumenty na nazwisko Tomasz Serafiński. Do obozu trafił w tzw. drugim transporcie warszawskim, w nocy z 21 na 22 września 1940. Szybko zaczął opracowywać pierwsze sprawozdania o ludobójstwie w Auschwitz – „raporty Pileckiego”. Były one przesyłane przez członków komando do dowództwa w Warszawie i dalej na zachód przez komórkę „Anna” w Szwecji. Meldunki o sytuacji w obozie przekazywane były także do dowództwa AK za pomocą uciekinierów z obozu. Witold Pilecki był jednym z organizatorów takich ucieczek. Najbardziej spektakularnych to ucieczka Eugeniusza Bendery, Kazimierza Piechowskiego oraz porucznika Stanisława Jastera. Uciekli uzbrojeni w przebraniu SS-manów ukradzionym samochodem marki Steyr 220 należącym do komendanta obozu Rudolfa Hoessa. Za swoją działalność Pilecki, jeszcze jako więzień obozu, został awansowany do stopnia porucznika przez gen. Stefana „Grota” Roweckiego.

Witold Pilecki, Jan Redzej i Edward Ciesielski w Auschwitz 

Wielka ucieczka

W 1943 roku Niemcy przystąpili do masowego mordowania przebywających w obozie więźniów. Pilecki stwierdził, że to ostatni moment by uciec z obozu.  Zaangażowano w tę akcję kilkanaście osób. Przygotowano dla nich fałszywe dokumenty, ubrania, pieniądze, a nawet płyn do zacierania śladów przed pościgiem z psami. Były także kapsułki z cyjankiem potasu, na okoliczność wpadki. W nocy z 26 na 27 kwietnia 1943 Witold Pilecki, Jan Redzej i Edward Ciesielski uciekli przez obozową piekarnię. Doszli do Wisły wzdłuż torów kolejowych , przez którą przepłynęli znalezioną łódką. Po drodze spotkali patrol żołnierzy niemieckich. Pilecki został ranny w nogę w czasie próby zatrzymania przez żołnierzy niemieckich. Na szczęście mógł kontynuować ucieczkę. Pilecki, Redzej i Ciesielski dotarli do Bochni i tam ukrywali się u państwa Oborów przy ulicy Sądeckiej. Później przedostali się do Nowego Wiśnicza. Tam właśnie powstał Raport Pileckiego, którego oryginał znajduje się w naszym Muzeum.

Raport „W” przed konserwacją

Raport Pileckiego. Jak trafił do Muzeum Armii Krajowej?

Raport miał dotyczyć głównie spraw tajnej organizacji w obozie koncentracyjnym. Raporty napisali także Jan Redzej i Edward Ciesielski. Celem raportów było przesłanie ich do centrali w Warszawie, przetłumaczenie na języki obce, a następnie wysłanie i poinformowanie światowej opinii publicznej o hitlerowskich zbrodniach.

Karty raportu, które znajdują się w zasobach Muzeum Armii Krajowej są częścią raportów spisanych przez Pileckiego w Nowym Wiśniczu, gdy ukrywał się w gospodarstwie Tomasza Serafińskiego. Do Muzeum AK zostały przekazane przez Jana Gołąbka ps. Miriam.

Jan Gołąbek był inżynierem, oficerem ZWZ-AK. Zgodnie z wykształceniem pracował w zakładach Zieleniewski SA w Krakowie. W czasie wielkiej wsypy wiosną 1941 r. został aresztowany przez Niemców. Był przesłuchiwany i torturowany w krakowskiej siedzibie gestapo przy ul. Pomorskiej 2. W trakcie przerwy w przesłuchaniu Jan Gołąbek brawurowo w środku dnia uciekł wyskakując przez okno. Wystawiono za nim list gończy, skutkiem czego musiał się do końca wojny ukrywać. Schronienie znalazł w gospodarstwie Tomasza Serafińskiego w Nowym Wiśniczu.

Po wojnie rodzina Serafińskich przekazała Gołąbkowi raporty Pileckiego, które były zakopane w ziemi na terenie gospodarstwa. Za pośrednictwem Jana Gołąbka w 2004 roku zostały one przekazane do Muzeum Armii Krajowej. Karty z raportu Pileckiego, które trafiły do Muzeum AK zostały spisane w czerwcu 1943 r. Jest to wcześniejsza wersja słynnego raportu „W” spisanego przez Pileckiego we Włoszech.

Strona z raportu rozłożona na papierze przed ostateczną konserwacją

Są to trzy dokumenty – wersja z nazwiskami zakodowanymi cyframi i dwa egzemplarze wersji z ujawnionymi nazwiskami.  Od wersji ostatecznej, znanej jako „Raport W”, odróżnia je brak wstępu, gdzie Pilecki  m.in. wyliczył wszystkich członków siatki konspiracyjnej w KL Auschwitz, zaznaczając czy żyją czy nie, czy wydostali się z obozu (drogą ucieczki lub zwolnienia), lub nadal tam przebywają, albo zostali przeniesieni gdzieindziej. Niektóre części tekstu są inaczej sformułowane i mniej rozbudowane, nie ma też całego opisu  przebiegu ucieczki z obozu, tekst kończy się w momencie jej rozpoczęcia.

Ta sama strona po konserwacji po konserwacji

Konserwacja Raportu Witolda Pileckiego

W zbiorach Muzeum AK znajduje się maszynopis na w formacie A4. Trafił do muzeum w bardzo złym stanie. Był zakopany w stodole, po wykopaniu zabezpieczony między innymi tekturowymi teczkami, poszczególne 9 kartek przełożono papierem przebitkowym. Ze względu na delikatność takiego materiału,  żaden z dokumentów nie zachował się dobrze. Większość stron miała poważne ubytki na brzegach, niektórym brakowało większych fragmentów. Część kartek jednego z raportów z podanymi nazwiskami była posklejana, co uniemożliwiało ich odczytanie. W grudniu 2020 roku przeprowadzono specjalistyczną konserwację Raportu W. Konserwacja trwała kilka miesięcy i była bardzo kosztowna i skomplikowana. Wykorzystano w niej japońską bibułę, która jest wyjątkowo trwała i odporna na rozerwania oraz zagniecenia. Nie było żadnej pewności, że efekt konserwacji będzie zadowalający. Dzięki wielu specjalistycznym kąpielom, papier udało się bezpiecznie rozdzielić.

Prezentacja Raportu Pileckiego na wystawie

Raport Pileckiego to ważna część naszej wystawy stałej. Poświęcamy mu specjalną gablotę, w której znajdziemy dwie strony z raportu. Cały Raport Witolda Pileckiego, w związku z 75-rocznicą jego śmierci, można było zobaczyć podczas tegorocznej Nocy Muzeów.

Osoby, które są zainteresowane zobaczeniem raportu serdecznie zapraszamy do naszego Muzeum w godzinach otwarcia obiektu. Na naszej wystawie stałej znajdują się również pozostałe raporty: Jana Redzeja i Edwarda Ciesielskiego.

Noc Muzeów i prezentacja Raportu Witolda Pileckiego (na zdjęciu Jan Ostroga, konserwator zabytków w Muzeum Armii Krajowej)