
Zakończyła się bitwa pod Verdun
To miała być wojna, która zakończy wszystkie wojny. Francuscy, niemieccy czy brytyjscy żołnierze ruszali na front z przeświadczeniem rodem z XIX w., że wojna ta, będzie kolejnym „szlachetnym” konfliktem, który szybko się zakończy, natomiast oni wrócą do swoich rodzin. Jednak rzeczywistość szybko zweryfikowała marzenia żołnierzy. Kolorowe umundurowanie oraz miejskie parady wyparte zostały przez kamuflaż oraz kolejowe eszelony, z których żołnierze trafiali bezpośrednio do okopów.
Statyczny obraz walk sprawił, że lokalne bitwy trwały wiele miesięcy i często nie przynosiły strategicznego rozwiązania. Jedną z największych starć na froncie zachodnim była bitwa pod Verdun.
Celem Niemców było prowadzenie wyniszczających ataków na pozycje francuskie, a co za tym idzie wykrwawienie się Francuzów. Działania pod Verdun rozpoczęły się 21 lutego 1916 roku niemiecką nawałą artyleryjską. Jednak obrońcy pod dowództwem gen. Petaina stawiali zaciekły opór. Na początku marca bitwa przybrała charakter walki na wyczerpania. Żołnierze obu stron byli nieustannie ostrzeliwania, a ciągłe ataki i kontrataki sprawiały, że lokalne wzgórza, wioski, czy lasy przechodziły z rąk do rąk. Pod koniec marca nastąpiła przerwa w działaniach wojennych (22-28 marca). Było to okazja na przygotowanie się do dalszej walki.
Kolejne miesiące walk były niezwykle intensywne. Do połowy czerwca Francuzi wystrzelili ponad 15 mln pocisków. Bitwa pod Verdun stała się starciem z największym udziałem artylerii używanej przez obie strony. Ostatnie trzy miesiące były prowadzone pod dyktando Francuzów. Było to możliwe ponieważ Niemcy musieli wspomóc m.in. swoich sojuszników na froncie wschodnim, a także odeprzeć ofensywą państw Ententy pod Sommą.
W trakcie dziesięciomiesięcznej bitwy zginęło blisko 800 tys. żołnierzy. Bitwa zakończyła się taktycznym zwycięstwem Francuzów, którzy utrzymali się na swoich stanowiskach z początku 1916 roku.
fot. Francuskie okopy pod Verdun (wikimedia commons)