fbpx
Oficer do zleceń – recenzja

Oficer do zleceń – recenzja


– W imieniu pana prezydenta Rzeczpospolitej, na podstawie udzielonych mi pełnomocnictw, mianuje was podporucznikiem artylerii – powiedział pułkownik Kreis, dowódca grupy, uderzając mnie szablą po ramieniu.

– Ku chwale Ojczyzny, panie pułkowniku! – odpowiedziałem, salutując i ściskając podaną mi rękę

Przytoczony cytat, jak również sam tytuł zdradzają nam treść książki, jaką jest historia zaczerpnięta z życiorysu pewnego oficera. „Oficer do zleceń” jest autobiograficzną opowieścią pułkownika Władysława Romana.

Władysław Roman urodził się w 1917 r. W 1935 r. ukończył naukę w gimnazjum w Kowlu, zdając pomyślnie egzamin maturalny. Następnie odbył roczną zasadniczą służbę wojskową w Szkole Podchorążych Artylerii we Włodzimierzu Wołyńskim. W latach 1936-1938 zdobywał wiedzę w Szkole Podchorążych w Toruniu, której ukończenie wiązało się z promocją na najniższy stopień oficerski. Od jesieni 1938 r. pozostawał w służbie czynnej w Wojsku Polskim II RP. Wziął udział w kampanii wrześniowej.  W okresie okupacji, zaangażował się w działalność konspiracyjną, służył w strukturach Służby Zwycięstwu Polski, Związku Walki Zbrojnej oraz Armii Krajowej, uczestniczył w walkach w trakcie powstania warszawskiego Po wojnie przez krótki czas działał również w Delegaturze Sił Zbrojnej na Kraj. Jesienią 1945 r. rozpoczął służbę w Ludowym Wojsku Polskim, gdzie otrzymał przydział pracy w Biurze Historycznym. W listopadzie 1949 r. podzielił los wielu żołnierzy Armii Krajowej, gdyż został wówczas aresztowany, oskarżony i skazany na 12 lat więzienia. Wolność odzyskał w 1956 r. na skutek uchylenia wyroku, co było pokłosiem zmian politycznych w kraju. Jeszcze w tym samym roku podjął pracę w Państwowym Wydawnictwie Naukowym, gdzie pracował do 1985 r. Zmarł w 2005 r.

Spisując swe wspomnienia Władysław Roman, niewątpliwie wykazał się  dużym talentem literackim,  a równocześnie użył  bardzo barwnego i równocześnie przystępnego języka.
Autor przedstawił w chronologicznym uporządkowaniu kolejne etapy swojego dorosłego życia, poczynając od pierwszego dnia odbywania obowiązkowej służby wojskowej, kończąc krótką wzmianką o swoim ostatnim zajęciu zawodowym. Czyniąc to na kanwie istniejących wówczas wydarzeń oraz realiów, nadał swemu dziełu charakteru wartościowego źródła informacji. W niezwykle ciekawy, a zarazem rzeczowy sposób ukazał funkcjonowanie przedwojennych szkół wojskowych, atmosferę i zwyczaje panujące w przedwrześniowej armii polskiej oraz obraz walk obronnych wrześniowej batalii, której był uczestnikiem. Następnie przedstawił aspekty prozy życia, z jakimi zetknęło się polskie społeczeństwo w trakcie ponurego okresu okupacji, co uczynił w korelacji z ukazaniem oblicza działalności konspiracyjnej. Udokumentował również obraz walki, mającej miejsce w czasie powstania warszawskiego, dokonując tego z odsłonięciem szeregu ciekawych zdarzeń, których był świadkiem. Swoją książkę autor kończy zobrazowaniem również trudnego, powojennego okresu, szczególnie nie obcym mu osobiście tematem represji wymierzonych w środowisko akowców w okresie stalinowskim.

„Oficer do zleceń” to doskonały pamiętnik, którego autor musiał być zarówno wnikliwym obserwatorem, mieć wybitną zdolność zapamiętywania, jak też wykazać się  kunsztem pisarskim. Władysław Roman spisując swe przeżycia, postarał się również ukazać sylwetki i działalność szeregu osób, których tożsamości pozwolę sobie nie zdradzać. Niech będzie to dodatkowa zachęta do sięgnięcia przez Państwa po niniejszą książkę, którą  czyta się łatwo i z dużą przyjemnością. Polecam ją również, jako lekturę wakacyjną.

Mirosław Brach